środa, 12 czerwca 2013

Chapter 1 - Harvest

Part I
Elected

Stoimy. Jak co roku stoimy wszyscy zebrani na placu. Cicho... Słychać tylko głośny oddech  zebranych wokół mnie.  Patrzę na swoje sine ręce. Zmieniam spojrzenie na palec na którym jest kropka krwi. Do uszu dochodzi mi głośny, lekko wredny głos.
- Witajcie. Pomyślnych Igrzysk!.- Woła radośnie. Chociaż nam do śmiechu nie jest. - Zanim wylosujemy dwójkę trybutów obejrzyjmy krótki materiał o tym jak powstały igrzyska.- Mówi i naciska jakiś przycisk a przed nami ukazuje się ekran. Zaczyna się 10 - minutowy filmik o igrzyskach. Z nerwów bawię się palcem przez co wylatuje z tego więcej krwi. Filmik się kończy a w naszych uszach znowu słyszymy głos Johanny.
- Przechodzimy do losowania!.- Mówi i w radośnie podchodzi do kuli gdzie są nazwiska chłopców. Szuka długo w kuli aż w końcu wyłania zwycięską kartkę. Podchodzi do mikrofonu i głośno mówi.
- Niall Horan!.-. Niall, Niall, Niall Horan, znam go! Jest to radosny blondyn, a w jego oczach można odpłynąć. Jest czuły i często widziałam jak dziewczyny z szkoły się do niego kleją. Nigdy taka nie byłam. Nie znosiłam takich ludzi i nigdy nie chciałam taka być. Jednak teraz zazdroszczę dziewczynie która może iść z nim na igrzyska. Niall jest silny, dobrze zbudowany, szybki a przede wszystkim znakomicie posługuję się nożem. Nie zabiłby partnera, znam go zbyt dobrze. Prędzej zawarł z nim sojusz. A poza tym po co miałby kogoś zabijać skoro może zwyciężyć dwoje trybutów z tego samego dystryktu? Przecież dwójka jest lepsza niż jedynka.
Przez moje zamyślenie nawet nie zauważam jak Niall z smutnym i zapłakanym wyrazem twarzy kroczy do Johanny. Już mi go żal. Johanna ściska mu dłoń. Po chwili podchodzi do drugiej kuli i bierze pierwszą lepszą kartkę.
- Rosallie Water!.- Nie rozumiem wzroku wszystkich ludzi skierowanego na mnie. Po chwili orientuje się, że to ja jestem Rosallie Water. Nie, przecież to nie może być prawda!.Wolnym krokiem kieruje się do sceny. Ściskam dłoń Johanny. Podchodzę do Niall'a i jemu również ściskam dłoń.
- Brawa dla tegorocznych trybutów.- Tak jak się domyślałam tylko ona bije brawo a reszta osób się w nas wpatruje bez celu. Po chwili unoszą do nas palce. Tego zwyczaju nie było od lat!. Jednak to nie trwa długo bo strażnicy pokoju wpychają nas siłą do pałacu sprawiedliwości.

~~~
Cześć!
Długo trwało aż odważyłam się opublikować pierwszy rozdział ale o to jest. Chciałabym z całego serca podziękować Majkel za wykonanie tego cudownego szablonu. Nie dość, że szablon zwala z nóg to jeszcze ten cytat. Jesteś niesamowita!
Przy następnym rozdziale chciałabym się wam podzielić moim pomysłem na inne opowiadanie :)
Pozdrawiam
Honey.

7 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że szablon Ci się podoba :* Co do rozdziału zaciekawiłaś mnie. Uważam, że to świetny pomysł, by połączyć Igrzyska z Niallem. Będę tu wracać :)
    Życzę duużo weny, pozdrawiam ! <3
    PS. Mogłabyś wyłączyć weryfikację obrazkową? Byłoby wygodniej dodawać komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wyłączyłam :)
      Dziękuje za miły komentarz a szablon genialny *_*

      Usuń
    2. Czekam na kolejny rozdział z nadzieją, że będzie dłuższy :)
      <3

      Usuń
  2. Coś myślę że ten blog będzie genialny, tylko rozdziały muszą być dłuższe. Już się nie mogę doczekać nexta <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że będą dłuższe. Pierwszy u mnie zawsze taki wychodzi :)

      Usuń
  3. Świetny rozdział!
    Muszę Ci powiedzieć, że nigdy, ale to przenigdy nie czytałam podobnego bloga.
    Już dodaję się do obserwatorów ;D
    Co do szablonu, to ja też uważam, że jest geniallny ;)
    Dodaj jak najszybciej 2.
    Pozdrawiam i życzę dużo weny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje *_*
      Rozdział 2 pojawi się w sobotę :)

      Usuń