Hello trybuci w tą niedzielną noc!
Dzisiaj mamy 12 stycznia czyli już 22 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy! Cieszę się, że w tym roku mogłam również brać udział w tym wspaniałym wydarzeniu! Cieszę się, że poznałam również wspaniałych ludzi o których wam dzisiaj opowiem. Również przepraszam was bardzo za to że nie było wczoraj rozdziału ale niestety tak wypadło. Jutro nie idę do szkoły więc nadrobię :)
A więc WOŚP zaczął się o 8:45. Spod "polo" ośmioosobową grupą wyruszyliśmy pod kościół gdzie spędziliśmy większość czasu. Później o godzinie 11 wyruszyliśmy na przemarsz naszymi cudownymi plantami krzycząc hasła "My cukrzycy się nie damy, wiele sportów uprawiamy!" oraz "Czesz być zdrowy, silny, młody, jedz owoce dla osłody". Na prawdę była przy tym bardzo fajna zabawa!.
Później wróciliśmy do domu kultury gdzie mój kochany kolega zaczął się wyżalać, że trzeba oddać puszki bo chciał ze mną i z Kasią jeszcze zbierać ( pozdrowienia dla ciebie Hobbit :))). O godzinie 15:55 występowałam w Performance (Dzięki Gośka za cukierki <3). Również całkiem dobrze nam poszedł występ. O godzinie 16:30 poszliśmy zbierać do godziny 17 a później zostaliśmy w Domu Kultury (tam był sztab i cała impreza). Razem z Kasią poszłyśmy przed drzwi ale, że takie dwa ćwoki (taaaa Honey gdyby to usłyszeli poszłoby im w pięty xdd) nas wygoniły krzycząc "Wypieprzać mi stąd". Więc poszłyśmy na schody od głównego wejścia i tam pozałyśmy Maćka który najprawdopodobniej jest w gimnazjum lub liceum (Pozdrowienia dla Maćka xd). Gadaliśmy chwilę o całym WPOŚPIE i w ogóle a później tylko nam xdd. Maciek się wnerwił i zaczął do nas krzyczeć, że to nie fair xd A my do niego,że to dlatego, że jesteśmy małe i urocze a on do nas " Niewątpie" hahahhah <33. Ogólnie udało mi się zebrać dość sporą ilość pieniędzy i cieszę się, że mogłam wziąć udział i poznałam Maćka <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz