środa, 16 października 2013

Chapter 7- Worth fighting for? + Kawałek nowego opowiadania.

Idę razem z Niallem i resztą obsady na sale gdzie mają odbyć się treningi.  Nie jestem w najlepszym humorze. Chętnie zabrałabym ołówek i wbiła Snowowi w Oko .... nie lepiej w krtań.
Wszyscy trybuci naśmiewają się, że wstydzę się cudzego ciała, co wyszło przez przypadek jakiś czas temu. Ciekawe czy będzie im do śmiechu ze strzałą w czaszce.
Mam wrażenie, że cała ta historia z dożynkami, areną, treningami, "miłością" do Nialla, moja niechęć do czyjegoś ciała, chęć wbicia ołówek w krtań i pozabijanie wszystkich trybutów na arenie zamienia się w hiszpańską telenowele.
-Wchodzicie, pokaż na co cię stać.- Wręcz krzyczy nad moim uchem Michael.
- Mam wrażenie, że pragniesz mnie ogłuszyć przed wejściem do sali.- Odpowiadam, uśmiecham się i wchodzę na salę.
Jesteśmy ostatnimi osobami których reszta się jeszcze spodziewa. Idę razem z Niallem wolo i siadam na wyznaczonym mi miejscu.
- Witam was serdecznie.- Zaczyna kobieta z ciemną karnacją.- Chyba nie muszę tłumaczyć po co tu jesteśmy więc przejdę do regulaminu.Codziennie spotykamy się o godzinie 6:00. W tej sali możecie udoskonalić to co umiecie i nauczyć się czegoś czego nie umiecie. W 6 dzień naszego treningu dostaniecie "zaproszenie" aby pokazać przed "jury" wsze umiejętności a oni ocenią je w skali 1 do 12. Nie wtrącamy się ani nie angażujemy w żadne bójki czy potyczki - od tego jest arena. Myślę, że wyraziłam się jasno i wiecie mniej więcej o co chodzi.- Kończy swoją wypowiedź i popędza nas do treningu.
Widzę, że Niall dawno popędził do strefy kamuflażu natomiast ja wybieram wiązanie węzłów. Może być przydatne.
Wita mnie przy tym stanowisku wysoki mężczyzna z lekkim zarostem i zielonymi oczami. Pokazuje jak mam to zrobić a ja zwinnymi już rączkami powtarzam ten sam sposób zawiązywania supła w 20 sekund. Mężczyzna stał zaskoczony moją szybkością wiązania węzłów.
Tłumacze mu, że jestem z czwartego dystryktu i, że mam to na co dzień przy wiązaniu haczyków do wędki.
Frank (okazuje się, że tak ma na imię) pokazuje mi jeszcze inny bardziej skomplikowany węzeł który doskonale znałam. Powtórzyłam go w krótszym czasie od Franka. Mężczyzna twierdzi, że nie wie co ja tu robię i mam przejść do stanowiska obok.

Stanowisko obok prowadzi gruby mężczyzna imieniem Ritchel. Na tym stanowisku pokazane jest jak rozpalić ogień za pomocą dwóch kijów. Pokazuje mi to a, gdy ja próbuje to powtórzyć wychodzi mi to za 9 razem. Ritchel mi tłumaczy od nowa jak rozpalić ognisko i mówi, że jest to najbardziej potrzebna rzecz na arenie. Później mówi mi co najbardziej się dymi a co najmniej. Następnie tłumaczy co bardziej ogrzewa a co mniej i czym to najlepiej ugasić. Notuje wszystko w swojej głowie i biorę do ponownego rozpalenia cholernego ogniska. Na szczęście kije nie odmawiają posłuszeństwa i pojawiają się iskry które rozpalają całe moje ognisko.

Fragment nowego opowiadania "Wybrani"

01.10.2013r.
Przyjacielu!

Chciałabym Ci opowiedzieć o sowim życiu. O szkole, o znajomych, o nie spełnionych marzeniach, o moich uczuciach. Myślę, że jako jedyny mnie zrozumiesz.  

 Zamknęłam zeszyt zapełniając 4 linijki tekstu którego nigdy nie wyśle. Tekstu którego nikt nie odczyta. Tekstu którego nikt nie odnajdzie.


Przepraszam was za tą baaaardzo długa przerwę ale właściwie nie dawno zaczęły mi się testy kompetencyjnie i codziennie wracam do domu po 17. Nie mam czasu na pisanie rozdziałów ale myślę, że to się zmieni i będę dodawać jeden rozdział na dwa tygodnie. Idziecie na taki układ? Przepraszam was również, że rozdział jest krótki ale zaraz idę się uczyć więc bardzo przepraszam ale chyba zadowolicie się fragmentem nowego opowiadania "Wybrani" ? 



5 komentarzy:

  1. Testy kompetencji? Masz 12 lat? What the Fuck was that?! Zresztą.....do rozdziałów nie mam żadnych zastrzeżeń. Czy będą co dwa tygodnie , czy co miesiąc czy nawet co 4 dni. I tak przeczytam i tak :D Świetny i czekam na następny :)
    Pozdrawiam i życzę weny :*
    RiDa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki dzięki !
      Mam do was dobrą wiadomość matmę i polki udało mi się zaliczyć na 5 :)

      Usuń
  2. Widzę, że mój szablon nadal tu jest, co mnie ogromnie cieszy !
    Ale fajnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh nie mam serca go zmienic wyglada tak magicznie i nadaje urok temu blogowi :-)

      Usuń
  3. Super blog, serio :) Podoba mi się tematyka, uwielbiam IGRZYSKA ŚMIERCI <3

    frgm, opowiadania:

    Wyobraźcie sobie imprezę na plaży...
    Przypadkiem dostajecie się na jacht którym na przejażdżkę płynie szkolna elita...
    Najprzystojniejsi w szkole chłopacy i najładniejsze dziewczyny, których nienawidzicie...
    Opuszczacie port całkowicie nieświadomi, że nadciąga potężny huragan...
    Cała noc mordęgi, aby przeżyć...
    I wyspa...

    Mam na imię Marika Richardson i jestem więźniem na Bezludnej Wyspie.

    Czy Marika i jej znajomi przetrwają?

    http://desert-island-ff.blogspot.com/

    Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń