niedziela, 8 grudnia 2013

Chapter 9 - Explosion

Przed naszym wejściem przychodzą do nas Thomas i Amy. Amy życzy Niallowi powodzenia i coś mu tłumaczy. Thomas odpycha mnie na bok i zaczyna tłumaczyć co mam zrobić z suknią.
-Kiedy wejdziesz na scenę Cesar zada Ci na pewno kilka pytań. Pochwal się suknią i obróć się.- Komentuje krótko, klepie mnie po ramieniu i życzy powodzenia.
Wychodzi chłopak przede mną a to oznacza, że na mnie pora.
Wchodzę na scenie o mało nie zabijając się na szpilkach i siadam na białym fotelu.
- Jak zamierzasz wygrać igrzyska?.- Pyta Cesar.
- Nie zamierzam ich wygrywać.- Odpowiadam i mam nadzieje, że na tym się skończy.
- To znaczy, że nie zamierzasz nikogo zabijać?.- Dziwi się Cesar.
- Nigdy nie wygram igrzysk. Mogę je jedynie przetrwać.- Odpowiadam i widzę. że on czuje się zmieszany.
- Razem z twoim kolegą zrobiliście wspaniały pokaz na paradzie.- Szybko próbuje zmienić temat.
- Tak zgadza się. Mój stylista jest wspaniałym projektantem. Tylko spójrzcie jaką teraz sukienkę dla mnie przyszykował.- Mówię wstaje i obracam się zgodnie z poleceniem Thomasa.
Z mojej sukienki zaczyna wypływać biała piana. Później na niej pojawiają się fale i przybiera trochę ciemniejszego koloru niż przedtem. Kręcę się dalej a wtedy całą moją sukienkę pokrywają granatowe fale. Przystaje i wyglądam jakbym "żyła w wodzie".
Cisza przed burzą.
Słysze brzęczyk, kiwam głowa Cesarowi i zajmuje poprzednie miejsce.
Na moje miejsce wchodzi Niall.
- Jak myślisz wygrasz igrzyska?.- Pyta się jego Cesar.
-Wygrana nic mi nie da.- Odpowiada Niall.
Co on wyrabia? Kolejna cisza przed burzą.
- Jak to nie da? Wygrasz igrzyska. Możesz mieć każdą.- Mówi Cesar zaskoczony.
- Nie potrzebuje tego.- Odpowiada trochę zdenerwowany Niall.
Czuje się jakby Niall powoli odpalał sznurem przy bombie. Bombie która zaraz eksploduje i spróbuje powalić Panem.
- Nie rozumiem. Czego nie potrzebujesz?.- Dziwi się znowu Cesar.
- Wygranej. Nie potrzebuje dziewczyny kiedy wygram.- Mówi Niall.
Czuje jak zaraz bomba na prawdę wywali Panem w powietrze.
- Ale jak to?
- Moja wybranka istnieje to prawda. Nie wiem czy ma chłopaka ale jest bardzo ładna i każdy chłopak w czwórce na pewno chciałby ją mieć. Przed igrzyskami miałem wrażenie, że jak na nią spoglądam ona odwraca ode mnie wzrok. Myślałem, że przez igrzyska coś osiągnę, że w końcu mnie doceni. Lecz teraz wiem, że wygrana mi nie potrzeba i na nic się nie przyda.
Bo....
- Bo co?
- Bo ona przyjechała tu ze mną.
Słychać brzęczyk i Niall schodzi ze sceny.
Ludzie z Kapitolu długo się zastanawiają nad sensem tych słów i dopiero po upływie kilku minut dociera do nich sens słów.
Ja  od razu je zrozumiałam.
To ja jestem tą wybranką.

Bomba eksplodowała. Ludzie zaczynają szaleć na widowni. Cesar coś mówi jednak na nic. Nagle światła gasną i ludzie potykając się wracają do swoich pokoi.  Wchodzę do windy i zaraz do mnie dołącza Niall.
Kładzie mi ręce na ramionach i pyta wprost.
- Czy zrobiłem coś za co powinienem żałować?.- Pyta
- Nie.- Odpowiadam i widzę, że mu ulżyło.
Wchodzimy i kierujemy się do naszych pokoi. Mówię Niall'owi dobranoc i dochodzę do mojego łóżka.
Jestem niemalże przekonana, że tej nocy nie usnę.
Jak mogę zasnąć myśląc cały czas, że jutro czeka mnie mordercza walka?
Jak mogę zasnąć skoro już jutro będzie ostatni dzień mojego życia?
Po upływie dwóch godzin mój umysł zgadza się na sen.
Nie jest to radosny sen lub przynajmniej normalny.
Idę przez las. Śpiewam wesołą piosenkę koło mnie kroczy jakaś mała dziewczynka. Zastanawiam się cały czas co ona tu robi. Idziemy dalej i znajdujemy się na łące. Nagle słyszymy jakieś piski i krzyki. Biegną w naszą stronę Niall i najprawdopodobniej jej starszy brat. Niall porusza szybko ustami i udaje mi się usłyszeć słowo "Uciekaj". 
Krótko po tym zmiech podobny do jaszczurki tylko, że wielkości dorosłego człowieka wbija swoje kły w serce Nialla. Widzę jak bezwładne ciało upada na ziemie a nad nim jaszczura rozszarpuje pozostałości. Podbiegam do Nialla i wbijam nóż w krtań zmiecha a on jęcząc upada. 
Niall leży bezwładnie z rozszarpaną klatką piersiową. Biorę głowę Nialla na kolana i cicho szepce do niego. Nagle czuje jak kolejny zmiech teraz rozszarpuje moje plecy. Padam na ziemie a wtedy jego język liże moją twarz. Nie jest to tak jak język psa. Jego język przypomina bardziej żyletkę. Głośno krzyczę i momentalnie się budzę. 
Próbuje się uspokoić jednak nie daje mi spokoju to, że Niall może nie żyć. Mimo, że zdaje sobie sprawę, że był to tylko zły sen muszę się upewnić, że jego serce nadal bije.
Niemalże po upływie minuty Niall wchodzi do mojego pokoju i upewni się czy wszystko dobrze. Kamień spada mi z serca kiedy widzę całego.
Tłumacze mu. że to tylko zły sen.
- Dobranoc.- Mówi i kieruje się do drzwi.
- Niall.- Zatrzymuje go.-Zostaniesz ze mną?
- Dobrze.- Mówi i podchodzi do mnie. Kładzie się na łóżku a wtedy ja przyciskam swoją głowę do jego ciała.
- Na prawdę mnie kochasz?.- Pytam się.
- Rose....
- Na prawdę chce wiedzieć.
- Kiedy miałaś może z 9 lat chodziliśmy razem do jednej klasy. Pamiętasz?.- Rzeczywiście udaje mi się odtworzyć ten obraz w pamięci.- Miałaś dwa idealnie uczesane warkocze i białą sukienkę. Wtedy mój ojciec wskazał na ciebie i opowiedział mi, że kiedyś bardzo przyjaźnił się z twoją mamą jednak ta widziała w nim tylko przyjaciela. Wtedy coś do ciebie poczułem. Sam nie wiedziałam co... przynajmniej do dożynek.
Wtedy zrozumiałem, że muszę zrobić wszytko aby Cię uratować. Zabawne prawda? Prawie się nie znamy a jedynie co wiem to tylko to, że masz na imię Rosallie masz młodszego brata, umiesz doskonale strzelać z łuku a twoim przyjacielem jest Liam.
Porusza jeszcze ustami ale ja już go nie słucham i pogrążam się w głębokim śnie.



Cześć Trybuci!

Jak tam po premierze W pierścieniu ognia? Ja nadal jest bardzo podjarana i nadal mi mało. Niestety ale na płytach wyjdzie dopiero w marcu :c. U mnie w szkole po prostu roi się od sezonowców. I praktycznie tylko dwie osoby czytały w naszej szkole Igrzyska (ja i moja przyjaciółka Kasia). Ostatnio jedna dziewczyna z mojej klasy takie coś do mnie :
" A Pit przeżyje?" (tak, Pit nie Peeta)
a ja takie wtf i jej powiedziałam, że wszyscy tam na końcu zginą. 
heh przynajmniej mam zabawę :D
A co tam u was i co sądzicie o rozdziale?

2 komentarze:

  1. Pytasz mnie skarbie co sądzę o rozdziale? A jak myślisz :) ? Jest świetny! Jak po premierze? Nie powiem bo nie byłam :( Ale muszę jakoś online obejrzeć <3 Pit? LOL xD Nie mogę się doczekać następnego.
    Pozdrawiam , weny życzę i zapraszam do siebie :*
    RiDa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaaha tak Pit :)
      A obejrzeć możesz tutaj : http://www.kinomaniak.tv/film/Igrzyska-smierci-W-pierscieniu-ognia/60795
      Nagrywane w kinie ale można przeżyć :)
      Najbardziej się bałam reakcji na ten sen ale chyba dobrze wyszło ?

      Usuń